Ania Dąbrowska wykonała utwór "Nadziejka" podczas koncertu w Czwórce (Polskie Radio). Charakterystyczny głos, liczne nagrody, imponujący dorobek artystyczny.
fot. Kama Czudowska i Natalia Jakubowska LAMENT/ SONY MUSIC Przeczytajcie, co Ania mówi o udanych ścieżkach dźwiękowych i nieudanych interpretacjach, świętościach których lepiej nie dotykać, aktorskim trudzie i przede wszystkim swojej najnowszej płycie, zatytułowanej „Ania Movie”.- Pamiętasz pierwszy film, na który poszłaś do kina? Ania Dąbrowska: Kiedy byłam dzieckiem, kino było poza moim zasięgiem. Było zbyt luksusową rozrywką, nie było mnie na nie stać. W domu się nie przelewało i chyba nawet nie przyszło mi do głowy, by się na coś takiego porywać. Poza tym, kiedy osiągnęłam stan świadomości umożliwiający mi docenienie tego rodzaju rozrywki, zaczęła się doba internetu. Zaczęło się ściąganie filmów, oglądanie ich na ekranie komputera. Ja już niestety wywodzę się z tego pokolenia. - A dzisiaj? Wolisz się wybrać do kina czy oglądać film na domowej kanapie? Ania Dąbrowska: Kino, bardzo dużo kina! Chodzimy właściwie na wszystko… Na filmy dobre i szitowe, komedie romantyczne i horrory, na animowane też. Na wszystko. - Twój lubiony film to… Ania Dąbrowska: „Dirty Dancing”. Zawsze jak to widzę to płaczę i zastanawiam się, dlaczego takie historie nie dzieją się w prawdziwym Naprawdę nie mogą się zdarzyć? Ania Dąbrowska: Niekoniecznie są to historie z happy endem. No wiesz, film kończy się sytuacją typu „i żyli długo, i szczęśliwie”. To najlepsze zakończenie. Nikt nie chce zobaczyć, co było potem. Nikogo to nie interesuje. - Wskazałaś film muzyczny. Ania Dąbrowska: No pewnie! Muzyka z „Dirty Dancing” była dla mnie totalnym odkryciem. Te piosenki zawsze bardzo mocno na mnie działały. Byłam wtedy jeszcze nastolatką i nie miałam nawet pojęcia, z jakiej epoki pochodzą, ale strasznie mi się podobały! Bardzo możliwe, że to właśnie one najbardziej ukształtowały mój Dlaczego w takim razie nic z „Dirty Dancing” nie trafiło na „Ania Movie”? Ania Dąbrowska: Oczywiście, myślałam o tym. To pierwsza rzecz, jaka przyszła mi do głowy: No tak, musi być „Time Of My Life” z „Dirty Dancing” i „Aquarius” z „Hair”! Zastanowiłam się jednak i zdałam sobie sprawę z tego, że to za duże numery i nie ma sensu ścigać się z czymś, co jest doskonałe. Nie chciałam dotykać Do świętości jeszcze wrócimy… Jakie warunki musi twoim zdaniem spełniać dobra piosenka filmowa? Ania Dąbrowska: Według mnie jest to taka piosenka, która oddaje nastrój i perypetie bohaterów filmu, ale też może żyć własnym życiem. Może też być głosem pokolenia, działać na ludzi, którzy chcą się zbuntować, coś ze swoim życiem zrobić. Dobra piosenka filmowa powinna dobrze oddawać nastrój czasu, w którym powstała. - Jak się tworzy piosenki filmowe? Sama niedawno napisałaś temat przewodni do „Nigdy nie mów nigdy”, komedii Wojciecha Pacyny. Ania Dąbrowska: Byłam zupełnie zielona i dzisiaj pewnie zrobiłabym to inaczej. Starałam się wypośrodkować pomiędzy tym, o czym był film, tym co chciał ode mnie producent, a tym co ja sama bym chciała. To nie był dobry pomysł, kompromisy nigdy nie są dobre. (śmiech) Wersja, która trafiła do filmu bardzo różni się od piosenki, którą nagrałam jako demo, ale dobrze spełniła swoją rolę i pomogła w promocji filmu. Nikt ode mnie niczego więcej nie wymagał. Ja jak zwykle chciałabym czegoś więcej… Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >> - Nowa płyta jest czymś więcej? Ania Dąbrowska: „Ania Movie” jest konsekwencją tego, że poczułam się zmęczona sobą i piosenkami, które piszę. Pewna formuła się wyczerpała. Chciałam dać sobie czas, nagrywając płyte swobodną, bez żadnych ograniczeń i obwarowań komercyjnych. „Ania Movie” jest płytą-przecinkiem, moim oficjalnym pożegnaniem z brzmieniami retro, z moją miłością do muzyki lat 60. i 70. Wydaje mi się, że zgłębiłam już ten temat i nie mam nic więcej do dodania. Teraz chciałabym pójść w zupełnie inną stronę. Chcę się zmienić. - Jaki był klucz doboru materiału na „Ania Movie”? Ania Dąbrowska: To przede wszystkim megakompozycje, które świetnie się śpiewa i interpretuje. Wszystkie od dawna mam na podręcznej playliście. Od jakiegoś czasu krążył mi po głowie pomysł, żeby nagrać płytę z moimi ulubionymi piosenkami i kiedy zaczęłam się przygotowywać, okazało się, że większość z nich pochodzi z filmów. Poszliśmy więc w tę Wiele z tych utworów rzeczywiście można traktować jako pożegnanie z nastrojami retro, ale pojawiają się i brzmienia dotąd u ciebie nie słyszane. Czyżby to właśnie była zapowiedź nowej Ani Dąbrowskiej? Ania Dąbrowska: Kompletując materiał na tę płytę skupialiśmy się przede wszystkim na samych kompozycjach. Nie ważna była stylistyka, z jakiej wywodzą się te numery, nie zależało mi też na tym, żeby wszystkie pochodziły z lat 60. Najważniejsze było, żebym lubiła te piosenki i chciała je śpiewać. Najpierw sama piosenka musiała do mnie trafić, a później ja musiałam trafić z jej interpretacją. Przymierzaliśmy się na przykład do „Live To Tell” Madonny, ale okazało się, że w moim wykonaniu nie brzmi to fajnie i nie da się z tym nic zrobić. Na płycie zostały więc tylko te numery, które zabrzmiały Jak to możliwe, że płyta, na której spotkały się światy tak odległe jak The Beatles, soundtracki z filmów blaxploitation i Badly Drawn Boy brzmi tak spójnie? Ania Dąbrowska: Wspólnym mianownikiem jest mój zespół. Gram z nimi koncerty od kilku lat, to znakomici muzycy i fajni ludzie. Lubimy się… Dlaczego nie miałabym zrobić z nimi płyty? Pomysł na wspólne granie pojawił się już przy poprzedniej płycie. Wtedy chcieliśmy wynająć stare kino w Międzyrzecu Podlaskim, rozstawić sprzęt na scenie i przez tydzień zarejestrować cały materiał na „W Spodniach, Czy W Sukience?”. Pomysł niestety utknął w skostniałych strukturach międzyrzeckich włodarzy… Tym razem się udało. Spotykaliśmy się na próbach, wymyślaliśmy wspólnie formy piosenek, razem pracowaliśmy nad aranżacjami i potem razem to wszystko nagraliśmy. Produkcją zajął się Kuba Galiński, młody multiinstrumentalista z mojego zespołu, który produkował wcześniej moje dwie EPki: „W Spodniach, Czy W Sukience” i „Nigdy Więcej Nie Tańcz Ze Mną”. Nad całością czuwał Bogdan Kondracki, który płytę zmiksował. - Wspomniałaś wcześniej, że nie miałaś śmiałości porywać się na utwory zbyt doskonałe, zrośnięte z oryginalnymi interpretacjami. Skąd w takim razie „Strawberry Fields Forever” i „Sounds of Silence”? Znam takich, co potraktują to jak świętokradztwo. Ania Dąbrowska: Interpretacja tych dwóch numerów rzeczywiście była największym wyzwaniem. To piosenki tak skostniałe w swojej oryginalnej formie, że trudno je w ogóle dotknąć, żeby to dziwnie nie zabrzmiało. Z „Sounds of Silence” poszło o tyle łatwiej, że w oryginale to tylko gitary i głosy, więc po prostu stopniowo dokładaliśmy różne inne instrumenty i sprawdzaliśmy, jak to zachowuje. Gorzej z linią wokalną, bo kiedy próbowałam odbiec od tego, co zrobili Simon & Garfunkel, niedobrze to brzmiało. Musiałam bardzo uważać. Najtrudniej jednak było z Beatlesami… Tu z kolei mogłam sobie pozwolić na nieco większą swobodę interpretacyjną, ale w warstwie instrumentalnej – koszmar! Wszyscy mieliśmy zagwozdkę, co tu zrobić, żeby nie zepsuć. Przecież wszystkie partie w „Strawberry Fields Forever” są kultowe! Począwszy od Ringo Starra, który wymyślił taki rytm, że właściwie inaczej nie można. Bez melotronu też ani rusz… Nagrywaliśmy więc wszystkie pomysły jakie nam przyszły do głowy, ale nie byliśmy zadowoleni. Zrozumieliśmy, że w tej potyczce nie mamy szans, więc radykalnie zmieniliśmy podejście. Wykasowaliśmy prawie wszystkie nagrane już ślady, zostawiliśmy tylko podstawowe akordy fortepianu i zaczęliśmy jeszcze raz, bardziej oszczędnie. Dużo wniosły smyki, napisane przez Adama Sztabę. Dzięki nim nasze „Strawberry Fields Forever” zaczęło brzmieć inaczej, stało się nową piosenką. Jestem zadowolona z tej Skąd w ogóle wzięli się Beatlesi na „Ania Movie”? To przecież nie jest utwór z filmowej ścieżki dźwiękowej. Ania Dąbrowska: Ale za to jeden z pierwszych teledysków w historii powstał do „Strawberry Fields Forever”! Wiem, że klucz filmowy jest w tym przypadku mocno naciągany, ale jednak jest. (śmiech) - Który z filmów przypomnianych na twojej nowej płycie lubisz najbardziej? Ania Dąbrowska: Na pewno nie „Głębokie gardło 2”, bo dwójki nawet nie widziałam. (śmiech) Najbardziej lubię „Absolwenta”. To doskonały film, ma w sobie dużo napięcia, nie tylko seksualnego. Do tego świetna historia, wciąż W teledysku do „Nigdy nie mów nigdy” zadebiutowałaś jako aktorka. Musiałaś być kimś zupełnie innym, niż wokalistką śpiewającą piosenkę na tle dekoracji. Gdyby ktoś zaproponował ci dużą rolę w filmie, rozważałabyś ją? Ania Dąbrowska: Pewnie tak, ale dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, jakie to trudne. Najtrudniejsze jest przeżywanie tego, co trzeba pokazać przed kamerą. Trzeba się skupić i dotrzeć do własnych emocji, które sprawiają, że twarz wygląda tak, a nie inaczej. Okazało się, że to dla mnie jeszcze trochę za trudne… Bardzo łatwo gra się w teledyskach, w których masz piękny makijaż, ciuchy i cała twoja rola polega na pindrzeniu się i udawaniu, że jest się zajebistym. (śmiech) To jednak nie ma nic wspólnego z prawdziwym Gdyby miał powstać film o tobie, kto mógłby go wyreżyserować i kogo obsadziłabyś w głównej roli? Ania Dąbrowska: Nie zrobiłam w życiu tylu pasjonujących historii, żeby w grę wchodził film przygodowy, więc obyczajówka… Wybieram Woody’ego Allena, on przynajmniej okrasiłby moje życie sporą dawką humoru, tak że stałoby się znośne do oglądania. Większy problem mam z odtwórczynią głównej roli Skoro Allen, to może Scarlett Johansson, jego muza? Ania Dąbrowska: Nie, ona jest zbyt seksowna. Ja potrzebuję jakiejś chłopczycy! Może być Mila Jovovich. Albo ta dziewczyna ze „Zmierzchu”, Kristen Stewart. Może nie jest najlepszą aktorką, ale podoba mi się, jak wygląda.
Ja i O Mnie (1945224) Wszystkie (1945224) Awatar (41775) Charakter (25271) Wie może ktoś z was czy Ania Dąbrowska spotyka się z fanami po koncercie rozdać
Ania Dąbrowska rozstała się niedawno z ojcem swych dzieci, partnerem, menedżerem, producentem. Dlatego płyta „Dla naiwnych marzycieli”, która ma dziś premierę, to jej zupełnie nowy się trochę ponownie jak debiutantka? To trafne określenie - tak się czuję. Od wydania poprzedniej płyty minęły cztery lata. Miałam ochotę na eksperymentowanie: pójście nieco w innym kierunku muzycznym czy pomieszanie różnych stylów. Masz innego producenta, zmieniłaś zespół, nagrywasz dla innej wytwórni. To zadziałało odświeżająco? Na pewno. Ale też dało mi dużo doświadczenia zawodowego. Przy tym albumie sporo sama nagrywałam i produkowałam. Wszystkie wokale są zmiksowane przeze mnie. Nauczyłam się więc dużo o pracy w studiu. Bardzo się z tego cieszę, bo na pewno zaowocuje to w przyszłości. Ten krążek można by chyba zaklasyfikować jako „heartbreak album”, czyli taki, jaki artysta nagrywa po zakończeniu ważnego związku. Zaśpiewanie tych tekstów pomogło Ci się emocjonalnie oczyścić po tym, co przeżyłaś w ciągu ostatnich dwóch lat? Nie. Na każdej płycie wylewam całą siebie: swoje uczucia, przemyślenia i doświadczenia. W tym sensie wszystkie albumy jakoś mi pomogły emocjonalnie się oczyścić. Nie jest to jednak żadna forma terapii. Nie wierzę w coś takiego, że jeśli człowiek wyrzuci z siebie nagromadzone uczucia, to doświadczenia, które przechodzi, będą dla niego lżejsze, a on będzie lepszym człowiekiem. Oczywiście wyrażam siebie w muzyce - i to jest normalne. Zdarzało Ci się płakać podczas nagrywania tych utworów? Jak się płacze, to trudno jest śpiewać. (śmiech). Zdarzyło mi się raz, że podczas pisania tekstu łzy mi się cisnęły do oczu. Ale to było o moim malutkim synku przy poprzedniej płycie. Tym razem tak nie było. Może dlatego, że choć te teksty nie brzmią tak, jakby były jakoś szczególnie pozytywne, postrzegam je właśnie w ten sposób. Mało tego - uważam, że są chyba najbardziej romantyczne ze wszystkich, które napisałam. Dlatego czuję się z nimi dobrze. Ta płyta jest chyba początkiem wejścia w bardziej optymistyczny etap mojej twórczości. Co sprawiło, że nabrałaś takiego pozytywnego podejścia do życia? Może czas złagodził emocje? Nie mam już dwudziestu lat, nie jestem podlotkiem, reakcje damsko-męskie nie sprawiają, że chcę sobie podciąć żyły. Widzę w nich swego rodzaju piękno, nawet kiedy się kończą, bo jest w tym jakiś romantyczny smutek, który może być bardzo inspirujący. Ostatnio pomyślałam sobie, że jak będę miała osiemdziesiąt lat, to pewnie będę tęsknić za tym czasem, kiedy miałam złamane serce. (śmiech) Bo będę chciała jeszcze przeżyć takie emocje, jak kiedyś. Czas sprawia, że do tematu miłości podchodzę zdecydowanie lżej, on już tak mocno nie boli. Płyta nosi tytuł „Dla naiwnych marzycieli”. Słowa „naiwny” często używa się w pejoratywnym sensie. Tak, naiwny to frajer. (śmiech) To znaczy, że do tej pory byłaś naiwna w relacjach damsko-męskich? Ten tytuł odnosi się do przyszłości. Pojawia się w nim bowiem wiara i nadzieja w siłę uczucia, że wszystko się jeszcze może zdarzyć, że cały czas jest szansa na nowe, romantyczne uniesienia. I właśnie ta płyta jest skierowana do takich naiwnych marzycieli, którzy jeszcze nie poddali się rozczarowaniu i nie stali się cynikami. W jednej z piosenek pojawia się deklaracja: „Taka miłość to tylko sen”. Czyli jedna wielka miłość do końca życia naprawdę nie istnieje? Niestety - w większości przypadków z czasem się przekonujemy, że to tylko iluzja. Życie jest prozaiczne - bez wielkich uniesień i kolorowych fajerwerków. Jedynie czasami przydarzają się fajniejsze momenty. Tak jak śpiewał niegdyś Dżem: „W życiu piękne są tylko chwile”. Dlatego ciągle marzymy o takich momentach, bo one są tak rzadkie. I kiedy wreszcie się zdarzają - to są tak piękne i cudowne, że znów chcemy je ponownie przeżywać. Mówisz o prozie życia: ale przecież nie pracujesz na etacie, możesz organizować sobie czas, jak tylko zapragniesz. To nie pomaga? Czasem doceniam to, że mam dużo czasu i mogę go planować wedle swojego widzimisię. Wiele osób pracujących na etatach nie może być ze swoimi dziećmi tyle, ile by chciało. Ja nie mam z tym problemu. Ale mam też takie momenty, że chętnie poszłabym do pracy na etat. Dlatego, że kojarzy mi się z to uporządkowaniem i równowagą życia. Nie trzeba myśleć, co i jak sobie poukładać, żeby finanse się zgadzały. Wspomniałaś o dzieciach: czy one pomagają dorosłemu człowiekowi utrzymać się w pionie, mimo różnych zawirowań emocjonalnych? Dzieciaki dają mi na dłuższą metę poczucie bezpieczeństwa. To taka stała miłość, która nigdy nie przeminie. A jak Staś i Mela odbierają Twoją pracę? Chyba jej nie lubią. Kiedy puszczam im swoją muzykę, od razu popadają w przygnębienie, bo wydaje im się, że już za chwilę wyjadę na koncert. Na pewno wolałyby mieć mnie więcej w domu. Ale same ostatnio objawiają muzyczne talenty. Mela kończy w kwietniu 3 lata. Kiedy coś w domu nagrywam lub miksuję, ona od razu to chwyta - i zaczyna ze mną śpiewać. Dlatego robi się coraz zabawniej. A ostatnio po jednym z moich występów, powiedziała: „Mamo, byłam z ciebie taka dumna!”. Zrobiło mi się naprawdę słodko. W jednej z piosenek śpiewasz: „Sobą w końcu zajmij się!”. Brakuje Ci czasu dla siebie? Ostatnio mało go miałam. Ale my kobiety tak mamy: za bardzo się poświęcamy dla innych, widzimy ich problemy, załatwiamy je i do tego ogarniamy dom, a brakuje nam czasu dla siebie. Ja też taka trochę jestem. Ale kobiety z pokolenia na pokolenie stają się inne. Rzadko się dziś zdarzają młode dziewczyny, które chcą się tylko poświęcić mężowi i dzieciom. Wszystkie idą do pracy - i oczekują partnerstwa. Show-biznes postrzega się jako środowisko, które nie sprzyja ani związkom, ani rodzinie. Zgadzasz się z tym? W show-biznesie jest tak samo jak w innych zawodach. Też są zarówno trwałe, jak i nietrwałe związki. Z tym, że to, co ja robię, dzieje się na świeczniku. Jest zatem obserwowane i komentowane. No właśnie: czy to wystawienie na publiczny ogląd nie sprawia, że związki i rodziny szybciej się rozpadają? Popularność ma swoje plusy i minusy. Nie możemy jednak ciągle przeglądać się w opiniach innych ludzi. Trzeba żyć własnym życiem i nie oglądać się na to, co o nas myśli pan lub pani, którzy nas nie znają. Dlatego staram się nie przejmować tym, co na mój temat gadają. Bo tak się żyć nie da. Dlatego w jednej z nowych piosenek śpiewasz: „Jeszcze będę się z tego wszystkiego śmiać”? Upływ czasu pomaga w łagodzeniu nieprzyjemnych przeżyć. Ta wiedza przychodzi z wiekiem. Gdy jesteśmy dorośli, zdajemy sobie sprawę, że wszystko jest chwilowe. Zdarzają się dramaty i rozstania, ale jeszcze nieraz będziemy szczęśliwi. Nasze doświadczenia układają się bowiem jak sinusoida, która jest naturalnym biegiem rzeczy. Zaczęliśmy od tego, że trochę debiutujesz. Powiedz zatem, co byś chciała w tym nowym etapie życia i kariery osiągnąć? Chciałabym znowu poczuć, że muzyka mnie inspiruje i pochłania. No i tak się dzieje. Już teraz mam ochotę zająć się kolejną płytą! Chcę nagrywać, eksperymentować z brzmieniami, sięgać po inne gatunki. A na najbliższy czas - bardzo chciałabym odpocząć i wyjechać na wakacje. Bo nie byłam już na nich bardzo dawno.***Ania Dąbrowska zadebiutowała w 2004 r. albumem „Samotność po zmierzchu”, który zdobył uznanie krytyki i publiczności. Wydała dotąd 5 albumów studyjnych, z których 4 trafiły na pierwsze miejsce listy sprzedaży w Polsce. Jest jedną z artystek najczęściej nominowanych do Nagrody Muzycznej Fryderyk. Zdobyła 8 statuetek. Ma dwoje dzieci (6 i 3 l.) z Pawłem Jóźwickim. Para nie jest już z sobą.
Ania Dąbrowska to dzisiaj jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek. Ma na koncie setki tysięcy sprzedanych płyt, co w Polsce udaje się niewielu artystom, wielkie przeboje i kilka Fryderyków, czyli najbardziej prestiżowych nagród muzycznych w naszym kraju. Na początku nie było jednak łatwo - jako dziecko przeżyła tragedię, a udział w "Idolu" początkowo wcale nie
Russia is waging a disgraceful war on Ukraine. Stand With Ukraine! Artiest: Ania Dąbrowska Album: Dla naiwnych marzycieli (2016) Vertalingen: Engels, Italiaans, Kroatisch Pools Pools Poskładaj mnie ✕ Znowu minął mi przed oczami ten rok. Nigdy nie wiem dokąd ucieka czas. A ty jeszcze mnie nie znalazłeś, nie wzburzyłeś mi krwi. na moim niebie znów nie ma gwiazd. A kiedy noce są najciemniejsze – jak ta – czasem nie wiem, czy wystarczy mi sił na szukanie wiatru w polu i czekanie na cud. Po co jeszcze nadzieję mam,że może to właśnie ja? Nie odtrącaj mnie: może ja właśnie mam wszystko czego chcesz. Ten chaos w którym tkwię zniknie, gdy poskładasz mnie. Może to właśnie ja?Znowu minął mi przed oczami ten rok. Nie zaglądam w siebie, boję się śnić. Dlaczego jeszcze mnie nie znalazłeś, choć tak mały ten świat? Tylko ciebie tutaj mi to właśnie ja? Nie odtrącaj mnie: może ja właśnie mam wszystko czego chcesz. Ten chaos w którym tkwię zniknie, gdy poskładasz to właśnie ja? Nie odtrącaj mnie: może ja właśnie mam wszystko czego chcesz. Ten chaos w którym tkwię zniknie, gdy poskładasz mnie. Ooo…Może to właśnie ja? Nie odtrącaj mnie: może ja właśnie mam wszystko czego chcesz. Ten chaos w którym tkwię zniknie, gdy poskładasz mnie. Może to właśnie ja? ✕ Laatst bewerkt door Miley_Lovato op Zon, 30/01/2022 - 16:17 Auteursrecht: Writer(s): Robert Pawel Cichy, Marcin Wojciech Ulanowski, Jacek Wojciech Szafraniec, Anna Monika Dabrowska, Lukasz Jan Korybalski, Marcin CichockiLyrics powered by by Plaats nieuwe vertaling Vraag een vertaling aan Vertalingen van "Poskładaj mnie" Music Tales Read about music throughout history
The top ranked albums by Ania Dąbrowska are Ania Movie and Bawię Się Świetnie. This artist appears in 4 charts and has received 0 comments and 0 ratings from BestEverAlbums.com site members. BestEverAlbums.com provides a whole host of statistics, and allows you to rate, rank and comment on your favourite albums, artists and tacks as well as
Ania „AniKa” Dąbrowska (ur. 2005) jest utalentowaną wokalistką i zwyciężczynią 2. edycji muzycznego talent show „The Voice Kids”. Pełne imię i nazwisko: Ania Maria Dąbrowska Pseudonim: AniKa Data urodzenia: 3 luty 2005 Wiek: 17 lat(a) Wzrost: nieznany Instagram: @anikadabrowskaofficial Krótki życiorys Ani „AniKi” DąbrowskiejBiografia rozszerzona Ani „AniKi” DąbrowskiejCiekawostki o Ani „Anice” DąbrowskiejCytaty Ani „AniKi” DąbrowskiejŹródła Krótki życiorys Ani „AniKi” Dąbrowskiej Ania Dąbrowska pochodzi z wioski Wesoła w woj. podkarpackim. Ukończyła tam szkołę podstawową, a od 2019 roku będzie uczennicą Liceum Ogólnokształcącego w Dynowie. Została dostrzeżona przez wychowawczynię w Szkole Podstawowej, która skierowała ją na pierwsze konkursy. Rodzice pomogli w szlifowaniu pasji swojej córki i zapisali ją do Centrum Sztuki Wokalnej w Rzeszowie, w której ciągle jest uczennicą. Ania Dąbrowska jest również absolwentką Szkoły Muzycznej I stopnia. Jej pierwszym poważnym sukcesem było zwycięstwo na Festiwalu Zaczarowanej Piosenki w 2015 roku. Od tego czasu Ania Dąbrowska stale występowała na różnego rodzaju konkursach i wydarzeniach. Występowała z wieloma gwiazdami polskiej muzyki. W 2016 roku wystąpiła w finale krajowych Eliminacji dla Dzieci i zajęła miejsce na podium. W lipcu 2018 roku rozpoczęła przygodę z programem The Voice Kids, która zaprowadziła ją do zwycięskiego finału 23 lutego 2019 roku. Było to spełnienie jej marzeń, a wkrótce może zrealizować kolejne, czyli nagrać własną płytę, gdyż taka jest właśnie główna nagrodą w programie obok 50 tys. zł. Podczas finału zaśpiewała swój pierwszy singiel pt. „Małe skrzydła”, który na YouTube zanotował od tego czasu prawie 10 mln. wyświetleń. Ania Dąbrowska choruje na mukowiscydozę o której dowiedziała się, gdy miała 5 lat. Dzięki wsparciu rodziców nauczyła się żyć z tą chorobą, co mogliśmy zaobserwować w programie „The Voice Kids”, gdzie była jedną z najbardziej pozytywnie nastawionych osób, pełną uśmiechu i wrażliwości. Biografia rozszerzona Ani „AniKi” Dąbrowskiej Pochodzenie i rodzice Ania Dąbrowska pochodzi z niewielkiej wioski o nazwie Wesoła, znajdującej się w województwie podkarpackim. Rodzicami Ani są Jarosław i Magdalena Dąbrowscy. Ojciec Jarosław w związku z chorobą Ani i jej o 5 lat młodszej siostry zajmuje się opieką nad nimi i prowadzi dom. Mama Magdalena, która jest z zawodu pedagogiem, utrzymuje rodzinę. Rodzice poświęcili się bezgranicznie swoim chorym córkom. Siostra Alicja jest również uzdolniona muzycznie, a także plastycznie. Lubi pisać książki i historyjki obrazkowe. Ania ma także starszego brata. Jeśli chodzi o zwierzątka to Ania ma szczurka. Wykształcenie Ania Dąbrowska ukończyła Szkołę Podstawową im. J. Piłsudskiego w Wesołej. To właśnie nauczycielka i wychowawczyni w szkole zauważyła, że Ania dobrze śpiewa i zaczęła ją wysyłać na pierwsze konkursy. W ten sposób zaczęła się przygoda Ani Dąbrowskiej ze śpiewaniem. Od nowego roku szkolnego będzie ona uczennicą Liceum Ogólnokształcącego im. Komisji Edukacji Narodowej w Dynowie. Ania Dąbrowska jest absolwentką Szkoły Muzycznej I stopnia w Dynowie, w klasie fortepianu. Jest uczennicą Centrum Sztuki Wokalnej w Rzeszowie, gdzie pracuje pod kierunkiem pani dyrektor Anny Czenczek, która jest pomysłodawczynią i dyrektorem Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Rzeszów Carpathia Festival. Kariera muzyczna W 2015 roku Ania Dąbrowska zwyciężyła w Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty w Krakowie, co sprawiło że jej rozwój muzyczno-wokalny nabrał tempa i dzięki czemu uzyskała stypendium, które pozwoliło jej na spełnianie muzycznych marzeń. Ania Dąbrowska występowała na jednej scenie z wieloma gwiazdami polskiej muzyki, takimi jak: Grzegorz Hyży, Maria Sadowska, Ania Wyszkoni, Halina Mlynkova, Justyna Steczkowska, Ania Rusowicz, Adam Nowak, Monika Kuszyńska, Kasia Cerekwicka, Andrzej Piaseczny, Mieczysław Szczęśniak czy Skaldowie. W lipcu 2016 roku ukazał się teledysk, który Ania Dąbrowska wraz z Mieczysławem Szczęśniakiem i Laureatami Zaczarowanej Piosenki nagrała do piosenki „Jeden jest świat”. Nagranie wpisano na Listę Przebojów PR Trójki. We wrześniu 2016 roku Ania Dąbrowska wzięła udział w 2 preselekcjach do finału Krajowych Eliminacji Eurowizji Junior 2016. Dostała się do finału, podczas którego 15 października wystąpiła na łamach TVP1, śpiewając wśród 9 wokalistów swoją autorską piosenkę pt. „Fryzurka”. W Europejskim Notowaniu Junior Second Chance 2016 zajęła wysokie 7 miejsce. Zostało ono wyłonione przez widzów i słuchaczy z całej Europy, głosujących na piosenki które zajęły w Krajowych Eliminacjach 2 i 3 miejsca. Jej finałowe wykonanie udostępnione w internecie w ciągu miesiąca osiągnęło 80 tys. wyświetleń. W 2017 roku Ania Dąbrowska wzięła udział w programie TVP ABC „Petersburski Music Show”, a także zaśpiewała podczas Pikniku Rodzinnego w TVP1. Dnia 3 czerwca 2017 została wyróżniona jako jedna z dwóch najbardziej utalentowanych dzieci w Polsce, aby promować kanał TVP ABC i program „Petersburski Music Show.” 26 września 2017 roku wzięła udział w castingu do 1. edycji programu „The Voice Kids”. 1 lipca 2018 roku wzięła udział w castingu do 2. edycji tego programu i została wybrana spośród 2500 uczestników do kolejnego etapu „przesłuchań w ciemno”. Podczas „Przesłuchań w ciemno” Ania Dąbrowska zdołała podbić serca jurorów wykonując utwór Christiny Aquilery. Dotarła do samego finału w którym wykonała swój pierwszy autorski singiel pt. „Małe skrzydła”, do którego słowa piosenki napisała Cleo, pod której skrzydłami rozwijała się w programie. Ania Dąbrowska poprzez głosowanie telewidzów 23 lutego 2019 zwyciężyła 2. edycję „The Voice Kids, urzekając swoim głosem i pozytywną energią. W nagrodę za zwycięstwo w „The Voice Kids” Ania Dąbrowska dostała 50 tys. zł oraz kontrakt płytowy. Jej marzenia o nagraniu płyty wkrótce mogą się spełnić. Teledysk do utworu „Małe skrzydła” posiada na portalu YouTube prawie 10 milionów wyświetleń. 7 czerwca 2019 pojawił się teledysk do tego utworu w wersji akustycznej. 30 maja 2019 został opublikowany na YouTube teledysk do utworu „To co ważne”, który AniKa zaśpiewała wraz z finalistami The Voice Kids – Carlą Fernandes i Adamem Kuberą. Teledysk został stworzony w związku z ogólnopolską kampanią marki Reporter Young, która w sposób muzyczny postanowiła walczyć z hejtem. Dotąd został wyświetlony prawie 1 mln razy. Hobby Ania Dąbrowska lubi w wolnym czasie jeździć na deskorolce czy rowerze, a także grać w piłkę ręczną. Choroba Gdy Ania Dąbrowska miała 5 lat urodziła się jej siostra. Okazało się wtedy, że obie są chore na mukowiscydozę. Początkowo Ania bała się tej choroby, jednak z czasem nauczyła się z nią żyć, w czym dużą rolę odegrało wsparcie rodziców. Jeśli Ania chodzi w skupisko ludzi, gdzie wiele osób choruje to musi nosić maskę na twarz, gdyż odporność Ani jest osłabiona. Rodzice Ani starają się by ona i jej siostra żyły całkowicie normalnie. Mukowiscydoza jest chorobą genetyczną z którą dziecko się rodzi. W związku z nią organizm w nadmiernych ilościach wytwarza śluz, wywołując zaburzenia na tym tle wszędzie tam, gdzie tylko występują gruczoły śluzowe. Choroba ta dotyka wielu układów i narządów, a najwięcej problemów sprawiają zmiany chorobowe płuc, jelit, wątroby i trzustki. Jak dotąd choroba ta jest nieuleczalna. Można jedynie zmniejszyć jej skutki i przedłużyć życie. Leczenie objawów mukowiscydozy polega na usuwaniu wydzieliny z dróg oddechowych, opanowaniu zaostrzeń przewlekłego zapalenia oskrzeli i płuc za pomocą antybiotykoterapii czy leczenia objawów ze strony układu pokarmowego. Ania Dąbrowska i jej siostra codziennie poddają się żmudnym zabiegom, rehabilitacji i biorą spore dawki leków. Wymagane jest także przestrzeganie diety. Koszt leczenia dziecka chorego na mukowiscydozę wynosi 1-4 tys. zł miesięcznie i wymaga często rezygnacji rodzica z pracy zawodowej. W przypadku rodziny Dąbrowskich to ojciec musiał zrezygnować z pracy, aby opiekować się rodziną. Mimo problemów zdrowotnych, Ania była jedną z najbardziej pozytywnych uczestniczek drugiej edycji „The Voice Kids”, by ostatecznie tenże program zwyciężyć. Ania Dąbrowska i jej siostra Alicja w materiale video dla Gazety Wyborczej zaśpiewały: „Dobra dusza jest jak świeca, choć się sama spala to innym przyświeca. Pomagajmy sobie w smutku i chorobie. Dziś ja Ci pomogę, jutro ty pomożesz.” Dziewczynki można wesprzeć finansowo, co pomoże im w skuteczniejszej walce z chorobą: Ciekawostki o Ani „Anice” Dąbrowskiej Swój pseudonim artystyczny na potrzeby programu, czyli „AniKa” Ania przyjęła głównie po to, by jakoś odróżnić się od słynnej wokalistki Ani Dąbrowskiej. Powstało ono z 3 pierwszych liter imienia i 2 ostatnich liter cierpi na głos został zauważony przez wychowawczynię w szkole podstawowej, która zaczęła ją kierować na pierwsze konkursy. Dalszy rozwój Ani starali się kontynuować rodzice i zapisali ją do Centrum Sztuki Wokalnej w w finale Krajowych Eliminacji Eurowizji dla Dzieci 2016, gdzie zajęła miejsce na podium. Została również wyróżniona przez europejską publiczność zajmując w notowaniu Junior Second Chance 2016 – 7 wyjazdem na konkursy w Monachium okazało się, że Ania Dąbrowska musi pobyć przez dłuższy czas w szpitalu w związku z chorobą, co miało stanąć na przeszkodzie w rozwoju jej kariery. W 2 tygodnie udało jej się pozbyć bakterii, które miały być leczone przez kilka miesięcy. Wszystko wskazuje na to że, śpiewanie które kocha jest dla niej formą terapii, które daje jej siłę do zmagania się z trudnościami związanymi z Dąbrowska, gdy miała 10 lat wystąpiła z rodzicami w programie TVN Uwaga, którego tematem były zmagania z chorobą. Na ścianie miała zdjęcia ze znanymi artystami. Wskazując na zdjęcie z Anią Wyszkoni, powiedziała, że to ona jest jej idolem, ponieważ gdy bywa w szpitalu to ona często do niej dzwoni, pytając jak się ulubione wokalistki to Ariana Grande, Cleo i Christina Aguilera. Cytaty Ani „AniKi” Dąbrowskiej „W The Voice jest tak, że przyjaźnimy się nie tylko z osobami z naszych drużyn, ale też z osobami z innych drużyn. To jest piękne, bo jesteśmy taką jedną, wielką Voice’ową rodzinką” „Kiedy usłyszałam swoje imię i nazwisko [podczas werdyktu w finale The Voice Kids] to poczułam, że właśnie spełniłam swoje największe marzenie.” „Program The Voice Kids dał mi bardzo dużo i nabrałam ogromnego doświadczenia w śpiewaniu. Jestem teraz silniejsza na scenie.” „Chciałabym wiązać przyszłość z muzyką i występować właśnie w przyszłości na scenie, bo to jest moja pasja i kocham to robić.” „Jestem bardzo zadowolona z tej piosenki [Małe skrzydła], jest taką częścią mnie.” Źródła artykuły: Niezwykły życiorys: Polub nas: Tagi:
Ania Dąbrowska (41 l.) była gościem najnowszego podcastu Żurnalisty. Podczas rozmowy otwarcie przyznała, że nie zdecydowała się ochrzcić dzieci.
Aniu, powiedz coś o swoich muzycznych korzeniach – jak to się zaczęło że zainteresowałaś się muzyką, śpiewaniem?To wynikło jakoś naturalnie, ze względu na moje wrodzone uzdolnienia. A potem je po prostu pamiętasz jakieś przełomowe zdarzenia w tym temacie? Na przykład gdy usłyszałaś jakąś piosenkę, która wywróciła ci wszystko do góry nogami?Nie, ja w ogóle nigdy nie byłam osłuchana... Wychowałam się na tym, co leciało w MTV i w radiu... Wiesz, lata dziewięćdziesiąte...No to chyba jak wszyscy z tego pokolenia...Co więcej, nie miałam nawet potrzeby poszukiwania innej muzyki, co dziś wydaje się kompletną bzdurą. Dopiero teraz zaczęłam szerzej zgłębiać już dosyć gdy po raz tysięczny pytają cię o program "Idol"? Drażni cię ten temat?A wcale nie, nie mam tak. powtarzane są odcinki "Idola" z twoim udziałem. Zerkasz na ekran telewizora?Nie. Ja nienawidzę oglądać siebie w telewizji i unikam jakichkolwiek możliwości tego typu. Wstydzę się za siebie, widzę wszystkie niedociągnięcia, widzę czego jeszcze nie jak z perspektywy czasu oceniasz swój występ tam?Jako świetne wakacje! Nigdy nie byłam na koloniach, mieszkałam w małym mieście... A tu przyjechałam do Warszawy i mieszkałam sobie w pięciogwiazdkowym hotelu, przytyłam pięć kilo wtedy, bo było świetne jedzenie. Nawet jak odpadłam to tam jeszcze mieszkałam, bo był straszny bałagan w tej telewizji, że nie wiedzieli kto odpadł, a kto został. Więc było całkiem od strony doświadczeń życiowych. A jako wokalistka, poczyniłaś wówczas jakieś postępy?Myślę, że nie... Ja nigdy nie traktowałam śpiewania jako poważnej rzeczy. To był tylko jeden z elementów przygody...A może cenne uwagi jurorów ci coś dały?Zupełnie tak tego nie postrzegałam. Chyba byłam wtedy zbyt młoda i bez żadnej oceny podchodziłam do rzeczywistości, która się po prostu... działa. Ja od dziecka jestem zdystansowana i trochę wycofana, reaguję na zdarzenia z opóźnionym zapłonem...Chichoczesz czasem złośliwie pod adresem tych, którzy zajęli wyższe miejsce w pierwszej edycji "Idola"? Przecież to ty zrobiłaś największą karierę z całej stawki chichot? Ależ skąd! Wręcz przeciwnie – ja się z nimi zespoliłam bardzo, kibicowałam im. Poza tym nie przejawiałam się jako ktoś, kto porwie tłumy, bo miałam takie zachowania w dupie. Nie umiem kłamać, nie wychodzi mi to za bardzo... Dlatego mój sukces był dla mnie i mojej wytwórni zaskoczeniem – raczej celowaliśmy w niszę, niż triumf komercyjny. Liczyłam, że będę działać w nadal jesteś taką artystką funkcjonującą gdzieś na pograniczu – parafrazując Nosowską: "zbyt alternatywna dla mainstreamu, zbyt mainstreamowa dla alternatywy"...Ja zauważam pewną prawidłowość: twoje miejsce na rynku, liczba sprzedanych płyt i wszystko co się dzieje z twoją karierą – odzwierciedla twoją osobowość. twoje rozterki, dylematy. Tak jest w moim przypadku. Wychowałam się na popowych piosenkach i mój mózg reaguje głównie na melodię...To tak jak mój!No widzisz. A z drugiej strony jest we mnie taka część poszukująca czegoś ambitniejszego. I tak to się objawia – że nie przynależę do żadnej szufladki. Nigdy nie będę taką gwiazdą jak Feel czy Doda, których łykają wszyscy. A jednocześnie w oczach alternatywnego słuchacza to co robię to będą "popowe piosenki". Ale podoba mi się to moje miejsce, lubię je, spoko. Mogę chodzić po ulicach i ludzie mnie nie rozpoznają...Oj już tam nie rozpoznają, bez przesady...Tak, tak. Ostatnio usłyszałam jak w TVN24 podali że zatrzymano Annę Dąbrowską za posiadanie narkotyków. W ogóle wiesz, w Łodzi policja mnie zatrzymała, podczas gdy ja jestem na jakiejś sesji zdjęciowej i naglę dostaję telefon od mamy: "Aniu, co ty tam robisz w tej Łodzi i co ty masz wspólnego z narkotykami!". Zdałam sobie sprawę, że nie jestem aż tak rozpoznawalna i właśnie to mi odpowiada. Mam prywatne życie dla siebie. Bardzo to że twoja nowa płyta W spodniach czy w sukience jest inna od dwóch poprzednich, czy podobna do nich?Jest inna – bardziej zróżnicowana, i klimatycznie, i tekstowo, i rytmicznie. Ja trochę miałam dość swojego wizerunku medialnego takiej smutnej dziewczyny śpiewającej o miłości...Ale czekaj, nadal przez ten album przewija się motyw jakiegoś niespełnienia, braku, tęsknoty, melancholii... Czy to jakoś cię odzwierciedla? Bo przecież żadna tajemnica, że jesteś osobą ustabilizowaną widzisz historię człowieka, widzisz że jest szczęśliwy, a jego wewnętrzne rozterki nie są widoczne. I chociaż nie chcę, żeby mnie ludzie postrzegali przez pryzmat moich problemów, to chyba jeszcze nie umiem pisać wesołych piosenek. Może kiedyś to się uda. Zresztą głównie takich słucham – wolę molowe właśnie. Opowiedz o swoich głównych inspiracjach. Mi się to retro kojarzy z balladami lat to jest właśnie dla mnie najlepsza stylistyka, niestety...Dlaczego niestety?Bo to już było! I nie mogę tego stworzyć na nowo, chociaż całe życie dążyłam do tworzenia w dokładnie takiej postacie?Wokalnie to na pewno Otis Redding, Marvin Gaye, Al Green. Autorsko – Bacharach i David. Pierwsze dwie płyty Santany też są genialne...Nie myślałaś żeby kiedyś wyjść poza schemat stonowanych, kameralnych piosenek i nagrać coś szalonego, z kompletnie innej bajki?Nawet przy tej płycie miałam takie plany, żeby nagrać ją z zespołem, na żywo. Ale wiesz, to wymaga zaangażowania w projekt ludzi, którzy czują tak jak ja. A to jest trudne. Trzeba bardzo długo ze sobą grać. Jak zespół na koniec: lubisz komedie romantyczne?Jak są dobre, to lubię. A czemu?W każdej komedii romantycznej jest taki moment na serio, chwila kryzysu między bohaterami. Oboje przeżywają w samotności, są pokazywani osobno – na przykład ona płacze przy oknie, on moknie na przystanku i tym podobne... I wtedy pojawia się pieśń, która stanowi taki meta-komentarz do tej sceny. Sądzę, że każdy z utworów na W spodniach czy w sukience idealnie by tę rolę świetnie matko... [śmiech] No ale może to jest właśnie moje wielkie osiągnięcie. [śmiech](PULP, 2008)
koncert. Ania Dąbrowska. Bydgoszcz. * promocja trwa do 31-12-2023. Bilety Opis Recenzje Playlista. 360.
Ostatni singiel Ani Dąbrowskiej – „W głowie” dotarł do 7. miejsca listy Airplay Chart i pokrył się już podwójną platyną (!), a teledysk do tego utworu został już obejrzany na YT prawie 10 milionów razy! Po tak entuzjastycznym przyjęciu przez fanów Ania Dąbrowska prezentuje nowy singiel i teledysk! REKLAMA „Poskładaj mnie” to wideo promujące ostatni album wokalistki zatytułowany „Dla naiwnych marzycieli”. Ona piękna i refleksyjna, on – zamyślony i nieco nieobecny. Tajemnicza niedopowiedziana historia kobiety i mężczyzny. Pary kochanków? A może dwojga ludzi, którzy żyją obok siebie, ale są dla siebie zupełnie obcy? Pozostawiamy to do dowolnej interpretacji. Materiały promocyjne partnera W rolę teledyskowej pary wcielili się: Ania Dąbrowska i Wiktor Loga-Skarczewski, którzy w ekstremalnych warunkach pogodowych doskonale odegrali swoje role. „Poskładaj mnie” to trzeci singiel pochodzący z płyty „Dla naiwnych marzycieli”. Jest to przełomowy album Artystki, na który fani czekali wyjątkowo długo bo aż 4 lata. Płyta zapowiadana jako podsumowanie pewnego okresu w życiu i początek zupełnie czegoś nowego, współpraca z nową ekipą i absolutnie nowy materiał. Album zadebiutował na pierwszym miejscu Oficjalnej Listy Sprzedaży już w dniu premiery (tj. 4 marca 2016). Od tego momentu płyta Ani nie schodzi z ogólnopolskiej listy sprzedaży OLiS. Została wyróżniona przez ZPAV statusem Platynowej Płyty, singiel „W głowie” pokrył się Podwójną Platyną, a nominowany utwór „Nieprawda” uzyskał nominację do Fryderyka. ZOBACZ TELEDYSK ANIA DĄBROWSKA – POSKŁADAJ MNIE Tekst piosenki Ania Dąbrowska – Poskładaj mnie znowu minął mi przed oczami ten rok nigdy nie wiem dokąd ucieka czas a ty jeszcze mnie nie znalazłeś nie wzburzyłeś mi krwi na moim niebie znów nie ma gwiazd a kiedy noce są najciemniejsze jak ta czasem nie wiem czy wystarczy mi sił na szukanie wiatru w polu i czekanie na cud po co jeszcze nadzieję mam że może to właśnie ja nie odtrącaj mnie może ja właśnie mam wszystko czego chcesz ten chaos w którym tkwię zniknie gdy poskładasz mnie może to właśnie ja znowu minął mi przed oczami ten rok nie zaglądam w siebie boję się śnić dlaczego jeszcze mnie nie znalazłeś choć tak mały ten świat tylko ciebie tutaj mi brak może to właśnie ja nie odtrącaj mnie może ja właśnie mam wszystko czego chcesz ten chaos w którym tkwię zniknie gdy poskładasz mnie może to właśnie ja nie odtrącaj mnie może ja właśnie mam wszystko czego chcesz ten chaos w którym tkwię zniknie gdy poskładasz mnie ooo może to właśnie ja nie odtrącaj mnie może ja właśnie mam wszystko czego chcesz ten chaos w którym tkwię zniknie gdy poskładasz mnie może to właśnie ja
RU5l8gE. 0w22exeupo.pages.dev/3010w22exeupo.pages.dev/1640w22exeupo.pages.dev/1380w22exeupo.pages.dev/2910w22exeupo.pages.dev/820w22exeupo.pages.dev/2630w22exeupo.pages.dev/400w22exeupo.pages.dev/1610w22exeupo.pages.dev/362
ania dąbrowska może to właśnie ja